Szczotka pasta, kubek, ciepła woda,
tak się zaczyna wielka przygoda,
myje zęby, bo wiem dobrze o tym,
kto ich nie myje ten ma kłopoty.
Żeby zdrowe zęby mieć, trzeba tylko chcieć.
Szczotko, Szczotko, hej szczoteczko! O! O! O!
Zatańcz ze mną, tańcz w kółeczko. O! O! O!
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo. O! O! O!
Po jedzeniu kręć się żwawo. O! O! O!
W prawo, w lewo, w lewo, w prawo. O! O! O!
Po jedzeniu kręć się żwawo. O! O! O!
Starszy brat śmieje się, że jak suseł, że jak niedźwiedź śpię. Żaden huk, żaden dzwon nie obudzi mnie.
Tuż przy łóżku stawia mi straszny budzik ktoś i od rana słychać już przeraźliwy głos. Istny potwór, mówię wam. Chce mnie żywcem zjeść. Zamiast serca kamień ma i bez duszny jest.
Rano więc myślę, że może by tu zrobić brzydką rzecz: oddać go, zepsuć lub wynieść z domu precz.
Tuż przy łóżku stawia mi straszny budzik ktoś i od rana słychać już przeraźliwy głos. Istny potwór, mówię wam. Chce mnie żywcem zjeść. Zamiast serca kamień ma i bez duszny jest.
Tylko kot, bury kot, w moim ciepłym łóżku ze mną śpi. Mruczy tak, nie chce spać. Towarzyszy mi.
Tuż przy łóżku stawia mi straszny budzik ktoś i od rana słychać już przeraźliwy głos. Istny potwór, mówię wam. Chce mnie żywcem zjeść. Zamiast serca kamień ma i bez duszny jest.
Tuż przy łóżku stawia mi straszny budzik ktoś i od rana słychać już przeraźliwy głos. Istny potwór, mówię wam. Chce mnie żywcem zjeść. Zamiast serca kamień ma i bez duszny jest.
Choć za oknem taka plucha, choć ulewny pada deszcz, kiedy pada, lubię słuchać i ty ze mną spróbuj też.
Słuchać deszczowej muzyki na deszczowe skrzypce i smyki, słuchać, jak rosną kałuże, te małe i te duże, o właśnie tak: kap, kap, o właśnie tak: kap, kap.
Ciągle kapie woda z góry jak to robi, nie wiem sam. Skąd tę wodę biorą chmury, czy tam w niebie mają kran?
Słuchać deszczowej muzyki na deszczowe skrzypce i smyki, słuchać, jak rosną kałuże, te małe i te duże, o właśnie tak: kap, kap, o właśnie tak: kap, kap.
Aura ma swoje wybryki, deszcz uparcie szyby tnie. Więcej wody czy muzyki? Czy to ktoś naprawdę wie?
Słuchać deszczowej muzyki na deszczowe skrzypce i smyki, słuchać, jak rosną kałuże, te małe i te duże, o właśnie tak: kap, kap, o właśnie tak: kap, kap.